Właśnie tam
siedząc na tarasie , na pomoście, na plaży cieszyłam swoje oczy podobnymi widokami i tworzyłam mozolny choć wdzięczny wzór wykończeniowy owego obrusu.
W czasie pobytu w Stanici poznaliśmy uroczą rodzinę Chorwatów , która pomogła nam o 2.00 w nocy odszukać pogotowie ratunkowe w Omisu i do końca pobytu wspierała nas życzliwością. Wracając do Polski odwiedzilismy ich rodzinny dom w Żupanji, gdzie zostaliśmy przyjęci jak rodzina. Na pamiątkę tegorocznego spotkania ofiarowałam Blażeji 3 serwetki. Resztę stanowiącą komplet dosłałam pocztą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz