Wczoraj upiekłam chleb. Właściwie piekę go już ponad dwa lata...ale niedawno uznałam ,że należy poszukać innego sposobu niż pieczenie w metalowych keksówkach.Zauważyłam ,że wiele osób piecze chleby w żeliwnych garnkach. No cóż , nie posiadam takowego, więc żeby dopiąć swego pożyczyłam gar od koleżanki. Kształtem przypomina brytfankę i co ważne pozbawiony jest metalowych części.
Do tej pory piekłam chleb jedynie z zakwasu i miał luźniejszą konsystencję. Okazało się to przeszkodą gdyż po nagrzaniu gara w piekarniku należy szybko wrzucić chleb. Po udoskonaleniu przepisu dzięki KASS
i dokonaniu pewnych zmian, udało mi sie uzyskać satysfakcjonujący kształt i wygląd chleba.
Ma chrupiącą skórkę i miękki środek, a wygląd ...sami oceńcie ....jak z piekarni z czasów dzieciństwa.....Niestety ma jedna wadę ....znika zbyt szybko ;-)
Teraz już wiem ,że szukanie takiego naczynia będzie moim celem. Pozdrawiam BeA
Świetny ten sposób pieczenia w garnku, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda smakowicie:)
pozdrawiam
oj tak...jest smaczny ...istne niebo w gębie, dziękuję za odwiedziny ;-)
UsuńDołączę się do tych poszukiwań. Też do tej pory piekłam w keksówkach, ale kształt mało tradycyjny... i nie taki smakowity jak ten na zdjęciach... ale podobno na diecie najlepszy jest chleb bez skórki :-)) nie ma się ochoty go jeść.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, chlebek składa się z samych dietetycznych składników...no choćby otręby i płatki owsiane....a ten kg mąki można jakoś przełknąć...;-) Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńpyszny chlebus taki domowy :) mniam mniam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście chlebuś wyszedł pokazowy! gratuluję, teraz tylko zakup garnka i będziesz piekarką jak się patrzy:) witaj w klubie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Oj tak, zapaliłam się do tego bardzo...wszystko dzięki Tobie ;-)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie ...
OdpowiedzUsuń