niedziela, 27 listopada 2011

Pierwsza świeczka

przez anioła zapalona na wieńcu adwentowym. (niewidoczne bo zdjęcie robione w świetle dziennym)

 A reszta aniołków światłem zachwycona, wymaszerowała z katów mojego domostwa





 Te dwa ostatnie zamieszkują u mnie dopiero 2 tygodnie. Są prezentem od mojej chrześnicy. Wykonane własnoręcznie przez jej koleżankę




sobota, 26 listopada 2011

Uwaga, uwaga...czas przedświątecznych przygotowań nastąpił ;-)

Mimo,że za oknem nic nie zwiastuje rychłego przyjścia zimy zegar i kalendarz nie stoją w miejscu. Jutro pierwsza niedziela adwentu . Czas przygotowań.....U mnie monotematycznie , ha,ha...cały świat spostrzegam przez pryzmat krzyżyków. Choć już powoli tęsknię do mojego szydła to jeszcze trochę poszaleję. Zaczęłam już nawet krzyżykowe wzory stosować na bombkach.

W tamtym roku dziergałam bombkom ubranka na szydełku ...tym razem jest inaczej
Mycie okien  zostawię chyba na później bo od wczoraj wieje silny wiatr niczym 10 w skali BeAuforta .Miłego wieczoru wszystkim odwiedzającym mój blog.BeA

czwartek, 24 listopada 2011

Choinka "inaczej".....a co?

Choinka skończona ...Teraz wystarczy znaleźć odpowiednia ramkę. W tzw. między czasie powstała następna choineczka choć bardziej filigranowa. Wzór znalazłam na ciekawym  blogu
Kolorowy świat włóczek i mulin 
Można tu znaleźć dużo ciekawych propozycji dla osób haftujących i nie tylko. Pozdrawiam BeA

niedziela, 20 listopada 2011

Fisia cd.

Moja fascynacja haftem krzyżykowym trwa. Początki trochę nieporadne ale co tam, mam nadzieje ,że nie będziecie się śmiać z moich "pijanych krzyżyków" ;-)



Machina szaleństwa ruszyła i trudno ją zatrzymać. Liczyłam co prawda na pewnego rodzaju wsparcie od osób haftujących. Bo zielonego pojęcia nie miałam ,że są różnego rodzaju materiały , kanwy, muliny.... takie, siakie ...Jak weszłam do pasmanterii, zgłupiałam bo nie wiedziałam o co zapytać.

Najśmieszniejsze ,że po głowie chodzi mi tyle pomysłów i chciałabym je już "teraz" zrealizować ...ale  haftowanie to nauka pokory i cierpliwości...a przy tym daje tyle spokoju . Do tej pory myślałam ,ze najlepiej wypoczywa się szydełkując. Teraz wiem, że nie tylko ;-)
Już nie mogę doczekać się ukończenia czerwono-bordowej choinki.,ha,ha ,a szydełkowe bombki i aniołki czekają ...na lepsze czasy.
Pozdrawiam wszystkich  obserwujących.,życząc spokojnej nocki BeA.

środa, 2 listopada 2011

Nowy " fiś"

 A mnie ogarnął nowy "fiś", którego zwą haftowanie

Jeszcze nieporadnie ale pierwszy projekt ukończony...skandynawski renifer otrzymał życie.

Nosi mnie od kilku dni i pomysły kłębią się w głowie...ale nie mam więcej kanwy,a co gorsza szukając właśnie owego materiału zauważyłam ,ze są jakieś rodzaje , numeracje, w ogóle się na tym nie znam. Może znajdzie się ktoś, kto wyjaśni mi co oznacza informacja : 5,5 krzyżyka na 1cm lub 44 oczka  na 10cm i jaka kanwa jest najlepsza do wyszywania , gdzie ją zdobyć. Nie wytrzymam do jutra ...gdzie jest najbliższa pasmanteria? Wiem , wiem co nagle to po diable ;-)