sobota, 25 lutego 2012

A kysz zimo...a drzewa nadal białe ;-)

     Kilka dni deszczu, ponurej pogody i szalejącego wiatru i ...mamy już po zimie. Jeszcze tylko gdzieniegdzie można zauważyć dziwnie wyglądającą plamę śniegu. Zimo a kysz...idź już sobie!!!!
     Ostatnio poświęcam dużo czasu drzewom Renato Parolin. Pewnie do efektu końcowego jeszcze daleko ale i tak się cieszę z tego co osiągnęłam gdyż byłam negatywnie nastawiona do szarego płótna i jego nieregularnych oczek. Na razie praca nad nimi wygląda tak:



























cdn....






 pewnie do przyszłej zimy skończę...;-)

wtorek, 14 lutego 2012

Walentynki- małpi kicz zza oceanu, robiący siano z mózgu młodym ludziom

  

     Jestem słowiańską patriotką i uważam, że jeżeli obchodzić święto zakochanych to tylko w czasie czerwcowej Sobótki zwanej też nocą świętojańską, która dawniej była również świętem miłości oraz płodności.
     I tak to właśnie zapominamy o naszej tradycji małpując bezmyślnie obce zwyczaje. Prawie jak za czasów szlacheckich.... Z drugiej strony co to za pomysł obnosić się z miłością i ciepłem do bliskich tylko 14 lutego czy jakiegoś innego wyznaczonego dnia?
     Jestem przekorna i  dlatego jutro powiem moim bliskim KOCHAM  WAS....albo nie , wtedy gdy będę uważała ,ze to powinno nastąpić. O kurcze.... tylko w sklepach nie będzie już czekoladowych , czerwonych serduszek bo wszyscy okazują sobie miłość( jak bezmyślne roboty) jednego dnia w roku. Jakie to przykre!


W przeddzień Walentynek przychodzi Jasio do szkoły i mówi:
- Poproszę kartkę z napisem:
" Tylko dla Ciebie ", 20 sztuk.



- Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni...

Chłopak mówi do swej dziewczyny:
- Ale będziemy mieli super walentynkowy wieczór.Mam trzy bilety do kina!
- Po co nam trzy?
- Dla twojej mamy, dla twojego taty i dla twojej siostry 

Walentynki. Ona się spóźnia, wreszcie jest:
- Kochanie, dużo się spóźniłam?
- Drobiazg, data się jeszcze zgadza 

No to sobie pomarudziłam , a teraz czas do roboty bo już za dwa dni ....Tłusty czwartek ;-)

niedziela, 12 lutego 2012

Właśnie wróciłam...

 z tygodniowego pobytu w Dolinie Zillertal
 Mimo mroźnej aury i mojego upodobania do ciepełka zjeżdżałam na nartach ;-) Co prawda palce u rąk marzły straszliwie, czasami powodując pojawienie się łez w oczach.
Czasowo pomagały specjalne ogrzewacze wkładane do rękawiczek.
Lekarstwem na całe to zło było nieustannie świecące słoneczko i radość w oczach moich dzieci i reszty mojego towarzystwa. Wszyscy oni są przykładem na to,że można kochać sport jakim jest zjeżdżanie na nartach i desce snowboardowej.
Dolina Zillertal położona jest w sercu Tyrolu, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Innsbrucka w pobliżu granicy z Włochami. Rozciąga się na długości kilkudziesięciu kilometrów. W dolinie znajduje się kilka ośrodków sportów zimowych (m.in. Fügen, Zell am Ziller oraz Mayrhofen). Mieszkaliśmy w maleńkiej miejscowości Uderns  w pensjonacie Tichner skąd wszędzie było blisko do wyciągów narciarskich.
a teraz przepisy prosto ze stoków alpejskich:

PRZEKĄSKA DO PIWA czyli PALUSZKI PIWNE:
składniki na 500 g ciasta
320g mąki pszennej
20 g drożdży
75g mleka
50g piwa pilzner
120g masła
25 g soli
1 szczypta pieprzu, gałki muszkatołowej, sezamu

PRZYGOTOWANIE:
Zagnieść w misce mąkę, sól, pieprz, gałkę z letnim mlekiem, piwem , masłem i drożdżami. Pozostawić 45 min do wyrośnięcia, jeszcze raz zagnieść i uformować na stole obiema rękami cienkie paluszki. Pozostawić je do wyrośnięcia przez ok. 10 min. w temperaturze pokojowej, posmarować wodą, posypać sezamem i piec w piekarniku o temp. 180 st. przez 6-8 min.

CHLEB ZE SŁONINĄ
składniki na jeden bochenek:

100g mąki pszennej
240g mąki żytniej
20g drożdży
10g soli
10g przypraw do chleba
30g jogurtu
75 g podsmażonych kostek słoniny

PRZYGOTOWANIE:
Rozpuścić drożdże w 180 ml ciepłej wody i zagnieść z pozostałymi składnikami, wygładzić i uformować bochenek. Na ok.20 min. zostawić do wyrośnięcia w temp. pokojowej. Przed pieczeniem posmarować wodą, podpiec ok 10min. w temp. 250st C, a następnie ok. 25 min. piec w temp. 200 st C. Chleb ten wyśmienicie smakuje ze świeżym masłem i szczypiorkiem.

Polecam życząc smacznego.