wtorek, 4 czerwca 2013

przetwórstwo syropowo-nalewkowe

                                         Zaczęło się!
                                         Syropki z mniszka lekarskiego






                                           syrop z młodych pędów sosny




A jak dodam do niego spirytusu powstanie naleweczka
 
Butelczyna już jest ;-)
 
                                        Taca powstała w czasie wizyty Asi. Szkoda ,że nie uwieczniłam jej dzieła;-( 
                                 Po wykrochmaleniu mieszczą się w niej ostatnio wydziergane szydełkiem serwetki 
                                             I na koniec karteczka dla Dorotki , wnuczki koleżanki z pracy


9 komentarzy:

  1. Z takim zapasem syropów nie straszne Tobie wszelkie przeziębiania. Taca z czosnkami piękna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też robię nalewki ale z pędów sosnowych nie robiłam może w przyszłym roku. O Wszej pracy twórczej Asi nam już opowiedziała. Taca jest rewelacyjna. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj,to jak się spotkamy , musimy wymienić sie przepisami ;-)

      Usuń
    2. Mam swoje sprawdzone chętnie się nimi podzielę. Do zobaczenia mam nadzieję, że wkrótce. Ania

      Usuń
  3. Och, jakie skarby w tych słoikach i jeszcze jak pięknie przyozdobione!
    pozdrawiam
    MZ

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale narobiłaś różności, z sosny jeszcze nic nigdy nie robiłam, obecnie u mnie przegryza się wisniówka i agrestówka, a już zlałam likier miętowy i nalewkę z czarnego bzu, tylko cos za ciemna mi się wydaje, a robiłam pierwszy raz.....oj byłoby się czym wymieniać :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może wspólna degustacja...oj mogłoby być wesoło ;-))))

      Usuń