sobota, 9 listopada 2013

leniwy dzień ....i pewnie tak zostanie

 Mój janioł pepełniony na warsztatach "Kreatywna Osowa"
puszka po mleku przyda sie pewnie na przechowywanie pierników


 a na moim warsztacie bombki...ale opornie mi idzie ozdabianie ich.....
pewnie jak zjem te marcińskie rogale dostane energii i solidnie wezmę się do pracy

 
na wszelki wypadek jednak ...nie obiecuję ;-) 


7 komentarzy:

  1. Ale śliczna Anielica! Tez takie ozdabiam a dziś nawet dziewczynki swoje ozdobiły i to decoupage, troszkę im tylko pomogłam ;)
    A bombki zapowiadają się smakowicie :))
    Przez to ciasto mam ochotę na coś słodkiego, mam marcepan w lodówce, idę...pa pa!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super ...coś mi się wydaje ,,że założymy club niewiast ozdabiających anielice...;-) buziaczki

      Usuń
  2. Bardzo ładne masz te bombki i nie widać po nich, że ci idzie opornie...wręcz przeciwnie :))) Anielica urocza,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj dziekuje ale wymagaja specjalnego dopieszczenia....lakierowanie, lakierowanie, lakierowanie...uf

      Usuń
  3. A u koleżanki już świątecznie, piękny anioł. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świątecznie...ale powoli i leniwie ...dziękuję

      Usuń
  4. O widzisz ja też tak mam z bombkami. Robię je, ale nie tak chętnie jak pisanki. Twoje już mi się podobają.
    A anielica w złocie piękna!

    OdpowiedzUsuń