puszka po mleku przyda sie pewnie na przechowywanie pierników
a na moim warsztacie bombki...ale opornie mi idzie ozdabianie ich.....
na wszelki wypadek jednak ...nie obiecuję ;-)
A tu dziewczyna BRISES proponuje Candy wiec jesli ktoś chętny ......do dzieła
Ale śliczna Anielica! Tez takie ozdabiam a dziś nawet dziewczynki swoje ozdobiły i to decoupage, troszkę im tylko pomogłam ;)
OdpowiedzUsuńA bombki zapowiadają się smakowicie :))
Przez to ciasto mam ochotę na coś słodkiego, mam marcepan w lodówce, idę...pa pa!:))
super ...coś mi się wydaje ,,że założymy club niewiast ozdabiających anielice...;-) buziaczki
UsuńBardzo ładne masz te bombki i nie widać po nich, że ci idzie opornie...wręcz przeciwnie :))) Anielica urocza,
OdpowiedzUsuńoj dziekuje ale wymagaja specjalnego dopieszczenia....lakierowanie, lakierowanie, lakierowanie...uf
UsuńA u koleżanki już świątecznie, piękny anioł. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie...ale powoli i leniwie ...dziękuję
UsuńO widzisz ja też tak mam z bombkami. Robię je, ale nie tak chętnie jak pisanki. Twoje już mi się podobają.
OdpowiedzUsuńA anielica w złocie piękna!